Recenzja Sezonu 4

Detektyw (2014)
Cary Joji Fukunaga
Justin Lin
Matthew McConaughey
Woody Harrelson

Coś z niczego

Bezdyskusyjnym walorem dzieła Issy Lopez jest miejsce, w którym rozgrywa się akcja. Małe miasteczko Ennis na Alasce w porze zimowej ogarnia ciemność nocy polarnej.
Coś z niczego
Każdy sezon "Detektywa" to nie tylko nowi bohaterowie, inne lokalizacje, odmienne kryminalne zagadki. Za każdym razem zmienia się cała formuła opowieści. Bywało już surowo i realistycznie czy psychologicznie i meandrycznie. W przypadku "Krainy nocy" postawiono na zabawę popkulturowymi, wręcz pulpowymi motywami i mocno zaznaczone obyczajowe tło kryminalnej historii. Sprawne i przekonujące pozszywanie tych, wydawałoby się, nieprzystających do siebie konwencji zadecydowało o sukcesie czwartego sezonu. 



Bezdyskusyjnym walorem dzieła Issy Lopez jest miejsce, w którym rozgrywa się akcja. Małe miasteczko Ennis na Alasce w porze zimowej ogarnia ciemność nocy polarnej. Wieczny mrok kontrastujący z wszędobylskim śniegiem, smagany nieustanną burzą okazał się idealną scenerią dla rozwikływania tajemniczej zagadki kryminalnej z pogranicza niewyjaśnialnego. Tym bardziej że ofiarami są pracownicy pobliskiego laboratorium naukowego, którzy w niewyjaśnionych okolicznościach opuścili stację, by pozbawieni ubrań zamarznąć na niedalekich mroźnym pustkowiach. Sprawa wydaje się tak nietypowa, że musi za nią stać "coś" niesamowitego. 

A może raczej "Coś", czyli kultowy film Johna Carpentera rozgrywający się w zadziwiająco podobnych okolicznościach przyrody. Wytrawni internetowi poszukiwacze znaczących drobiazgów spostrzegli, że w pierwszym odcinku płyta właśnie z tym filmem nagle pojawia się na półce przeszukiwanego przez policję laboratorium. W jednym ujęciu jej nie ma, a w następnym już jest. Coś więc musi być na rzeczy. Czy faktycznie było, tego lepiej przed seansem nie wiedzieć. Ważne jednak, że wyobraźnia widzów została rozgrzana do czerwoności. 



Popkulturowe sugestie i tropy zresztą nadchodzą z różnych stron. Miejsce akcji przywodzi na myśl popularny przed laty serial "Przystanek Alaska", tonacja niektórych scen przypomina odrobinę "Twin Peaks", a duszna atmosfera małego miasteczka i wydobywający się na pierwszy plan wątek obyczajowy wydaje się nawiązaniem do niedawnego "Mare z Easttown". Ale najistotniejsze jest chyba to, że nad całością unosi się klimat zjawisk paranormalnych, lokalnych wierzeń i duchów, żyjących z mieszkańcami miasteczka na równych prawach, co wydaje się z kolei ukłonem w stronę "Z Archiwum X". Z czasem więc kryminał zostaje zdominowany przez konwencję horroru – z klasycznymi jump scare'ami, podbijającą nastrój muzyką i niepokojącymi wizjami, które zlewają się w jedno z tym, co realne. 

Dla kryminalnych purystów, wierzących, że racjonalny detektyw dzięki sile swojego ostrego jak brzytwa umysłu potrafi rozwikłać nawet najbardziej tajemniczą zagadkę, niektóre fabularne rozwiązania serwowane przez twórców "Krainy nocy" mogą nie mieścić się w kanonie. Ale Lopez wraz z ekipą wydają się tym całkowicie nie przejmować; odchodzą bowiem jak najdalej od klasycznego rozumienia kryminału – i to w dwóch kierunkach: zabawy pulpowymi motywami i ku obyczajowemu wnikaniu w prywatę bohaterów. 



Udało się połączyć te dwie jakże odległe konwencje dzięki sile aktorek, wcielających się w parę policjantek – Jodie Foster i Kali Reis. Obie grają bohaterki niesamowicie silne, ale połamane, psychologicznie zniszczone, które wydają się nie mieć ochoty na głębsze wchodzenie w sprawę, ale z drugiej strony ich wspólna przeszłość nieustannie zmusza je do pchania dochodzenia do przodu. Twórcy zbudowali emocjonalną warstwę fabuły na kilku elementach – dynamice relacji naznaczonej wspólnymi traumatycznymi doświadczeniami, a także indywidualną przeszłością każdej z nich. Tragedie sprzed lat nie dają o sobie zapomnieć, skutkując samotnością, obojętnością i postępującą uczuciową atrofią.

Kobiety wpasowują się emocjonalnie w klimat panujący za oknem – w ich sercach skrywa się mrok i chłód. Otoczone przez bliskich – córki, siostry, kochanków, przyjaciół – nie są w stanie wejść z nimi w bliższą, partnerską relację. To o tyle kłopotliwe, że akcja rozgrywa się w wyjątkowo małej społeczności, gdzie córka jest najbliższą przyjaciółką żony twojego podwładnego, a kochanek bywa twoim zwierzchnikiem. 

Emocjonalne skomplikowanie relacji między bohaterami sprawia, że niekiedy dochodzenie schodzi na dalszy plan. Rozwikływanie zagadki idzie powoli, do pierwotnej sprawy dochodzi kolejna, sprzed lat, która okazuje się mieć wiele wspólnego z zamrożonymi naukowcami. Na kolejne zwroty akcji trzeba niekiedy poczekać nieco dłużej. Zainteresowanie twórców ewidentnie jest po stronie tropienia wszędobylskiej samotności, codziennej walki z trudną przeszłością, zmuszania się do wstania kolejnego dnia do pracy. Ale w pewnym momencie okazuje się, że obie linie fabularne się łączą, co rzecz jasna akcję nagle przyśpiesza, a wiele rzeczy dzięki temu staje się jaśniejszych. 



Mistyczny klimat, psychologiczne rozterki, wizje, sny i halucynacje przenikające czwarty sezon "Detektywa" stają się eteryczną strukturą, na której buduje się kryminalną zagadkę z tego, co wzięte z popkultury niekiedy dość niskich lotów. Na szczęście twórcy zdają sobie sprawę z pulpowego rodowodu swoich inspiracji i dzięki temu potrafią nad tym materiałem zapanować. Jednocześnie śmiało wchodzą w to, co nieracjonalne, a i niekiedy przeczą niesamowitościom w imię chłodnego racjonalizmu. Tkają fabułę z tych samych substancji, z których składają się ich bohaterki – wierząca w "coś" Evangeline i Liz stawiająca raczej na "nic". I tak jak one potrafią sprawnie realizować zamierzony cel.  
1 10
Moja ocena sezonu 4:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Miał rację Vince Gilligan, gdy podczas ostatniej ceremonii rozdania nagród Emmy określił dzisiejsze czasy... czytaj więcej
Stworzenie jednocześnie intrygującej historii, niebanalnych, ciekawych bohaterów i wyjątkowego klimatu to... czytaj więcej
"Detektyw" to ewenement w dzisiejszym świecie seriali. Przede wszystkim to dzieło jednej osoby, Nica... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones